Cerkwie łemkowskie to niewątpliwie najbardziej charakterystyczne obiekty w Beskidzie Niskim. Rozpoczynając cykl wpisów na ten temat pisaliśmy o religii Łemków i opisywaliśmy wygląd takiej cerkwi. Następnie przedstawiliśmy krótkie historie o cerkwiach leżących w Małopolsce. Tym razem przenosimy Was na podkarpacką część Łemkowszczyzny i pokażemy jakie tam tytułowe skarby można oglądać.
Cerkiew w Pielgrzymce
Pierwsze informacje o cerkwi w Pielgrzymce pojawiły się już w 1581r. jednak ta, którą możemy dzisiaj oglądać pochodzi z końca XVIII wieku. Jest to cerkiew pw. św. Michała Archanioła, typu zachodniołemkowskiego.
W środku można oglądać polichromię oraz ikonostas z końca XIX wieku. Aczkolwiek, na największą uwagę zasługują takie obiekty jak grób Pański z 1684 r. oraz ikona Matki Bożej, która naklejona jest na carskich wrotach. Ikona ta prawdopodobnie pochodzi z wcześniej istniejącego ikonostasu, a według ustnego przekazu została sprowadzona z Moraw w 1649 roku! Niektóre ikony ze starszego ikonostasu znajdują się w muzeum w Łańcucie.
Cerkiew w Krempnej
Cerkiew pw. św. Kosmy i Damiana datowana jest na 1782 rok, na co wskazuje napis na tablicy fundacyjnej. Stanęła ona na miejscu wcześniej istniejącej cerkwi, a jej budowa została sfinansowana przez Karola Radziwiłła. W 2007 roku badacze stwierdzili, że cerkiew nie jest „jednorodna”. Jak się okazało, najstarszą częścią obiektu jest wieża, natomiast babiniec, nawa i sanktuarium pochodzą z tego samego okresu, czyli końca XVIII w.
Jest to cerkiew typu zachodniołemkowskiego. Jeśli nieco oddalicie się od niej to możecie zauważyć, że prezbiterium i babiniec są delikatnie pochylone do środka. Jest to wynik osadzania się gruntu.
Niestety, kiedy przyjechaliśmy oglądać tę cerkiew trwały tam renowacje, dlatego też nie mogliśmy wejść do środka. Z tego, co podają źródła, w wnętrzu znajduje się kompletny ikonostas z 1836 roku. Na jednej z ścian nawy można zobaczyć fragment starszego ikonostasu z 1664 roku! Wartymi uwagi są również pochodzące z XVI wieku ikony Św. Mikołaja i Opieki Bogurodzicy.
Obecnie cerkiew robi ogromne wrażenie i jest bardzo dobrze zachowana jednak jeszcze niedawno nie była aż tak dobrze zadbana. W 2007 roku zaczęto ją remontować i prawdopodobnie był to ostatni dzwonek, aby to zrobić. Gdyby nie to, możliwe, że dziś nie mielibyśmy okazji już jej zobaczyć
Przeczytaj wpis – Religia Łemków, budowa cerkwi i jej wnętrza
Cerkiew w Kotani
Cerkiew w Kotani św. św. Kosmy i Damiana została wzniesiona w 1782r. a teren pod budowę świątyni przekazał Franciszek Ferdynand Lubomirski. Jest to cerkiew typu zachodniołemkowskiego i co ciekawe, naukowcy z lwowskiego skansenu uznali tę cerkiew za najlepszy przykład architektury łemkowskiej i zrobili jej wierną kopię, którą dziś można oglądać w tym skanseni
Ikonostas, który pochodzi z XVIII wieku, w latach 60-tych został przeniesiony do Muzeum Ikon w Łańcucie i dopiero w 2010 roku ponownie wrócił do cerkwi w Kotani.
To, co wyróżnia tę cerkiew od pozostałych, które tu przedstawialiśmy to utworzone na jej terenie lapidarium. Olgierd Łotoczko, który był historykiem sztuki, zebrał kamienne krzyże i nagrobki (m.in. z Rozstajnego, Grabia i Żydowskiego) i umieścił je przy cerkwi. Początkowy zamysł był taki, aby utworzyć tam skansen łemkowskiej rzeźby kamiennej. Niestety, nie udało się to. Brak nadzoru sprawił, że niektóre rzeźby zostały skradzione lub zniszczone. Na szczęście w 2005r. tym miejscem zaopiekowała się Nieformalna Grupa Kamieniarzy „Magurycz” i do dzisiaj możemy oglądać te obiekty.
Cerkiew w Świątkowej Małej
Cerkiew w Świątkowej Małej jest wezwania św. Michała Archanioła. Powstała w 1762 roku na miejscu istniejącej już wtedy dzwonnicy z XII wieku. Świątynia ma burzliwą historię i aż dziw bierze, że możemy ją oglądać do tej pory w tak dobrym stanie.
Początkowo była to parafia prawosławna, ale po unii brzeskiej zostało zmienione wyznanie na greckokatolickie. W trakcie schizmy tylawskiej (o unii brzeskiej i schizmie możesz przeczytać w tym poście) wszyscy mieszkańcy Świątkowej Małej przeszli na prawosławie i zaczęli uczęszczać do cerkwi w Świątkowej Wielkiej i 4 lata po tym wydarzeniu została zamknięta i zaczęła niszczeć. Zdewastowaną świątynię zaadoptowano na kościół rzymskokatolicki w latach 50-tych XX wieku. Wnętrze urządzono z elementów, które odratowano z cerkwi w Rozstajnem. Kolejne złe losy spotkały cerkiew w Świątkowej Małej w latach 70-tych kiedy została rozkradziona. Z ikonostasu złodzieje ukradli m.in. carskie wrota oraz niektóre ikony. Obecnie ikonostas wypełniony jest ikonami z okolicznych cerkwi.
Cerkiew w Świątkowej Wielkiej
Cerkiew w Świątkowej Wielkiej pw. św. Michała Archanioła pochodzi z 1757 r. Taka data widnieje na nadprożu portalu zachodniego, a fundatorem był właściciel wsi – Piotr Paszkiewicz. Znajduje się ona na podkarpackim szlaku architektury drewnianej
To, co wyróżnia tę cerkiew od pozostałych to jej wygląd. Została odmalowana w 2014 r., wielobarwność wyróżnia ją spośród innych cerkwi i przykuwa wzrok. Na żywo robi niesamowite wrażenie!
Poza tym, cerkiew była wielokrotnie remontowana i obecny wygląd nieco różni się od jej pierwotnej wersji.
Po wysiedleniach podczas Akcji „Wisła” cerkiew nie była użytkowana aż do lat 80-tych XX wieku. W 50-tych latach skradziono jej dwa ikonostasy: pierwszy, który leżał na strychu, a drugi, który znajdował się w prezbiterium datowany był na XVIII wiek. Jedyne co pozostało z tego ostatniego ikonostasu to ikona przedstawiająca Sąd Ostateczny (na zdjęciu). Poza tym we wnętrzu cerkwi zachwyca przepięknie zrobiona polichromia z połowy XVIII w.! Pokrywa ona strop (na zdjęciu możecie zobaczyć jej fragment, czyli koronację Maryi), kopuły, ściany oraz balustrady chóru.
Ponadto, ciekawymi obiektami są również osiemnastowieczny ołtarz główny oraz barokowa kropielnica.
Przeczytaj wpis o cerkwiach w małopolsce
Tym wpisem kończymy serię postów o cerkwiach Beskidu Niskiego. Na pewno będziemy ją poszerzać o kolejne zdjęcia – bo na pewno niektóre z nich odwiedzimy ponownie, aby móc wejść do środka. Niestety, w tym roku udało nam się zwiedzić wnętrze tylko cerkwi w Świątkowej Wielkiej. Poza tym, już w lipcu ponownie odwiedzimy tajemniczy świat Łemkowszczyzny i na pewno inne cerkwie uda nam się odwiedzić 🙂
Jeśli spodobał Wam się ten wpis albo znacie osobę, którą zainteresowałby ten temat to wspomnijcie o naszym blogu swoim znajomym. Będziemy ogromnie wdzięczni 🙂
Tekst: Krystian
Zdjęcia: Karina
Tekst: Karina
Zdjęcia: Karina
Wow, zawsze wiedziałam, że Polska jest piękna. Z wszystkich zdjęć zdecydowanie zachwyciły mnie polichromie cerkiewne, niestety nigdy jeszcze nie byłam w tej części Polski. Cóż mam dodatkowy bodziec żeby odwiedzić ten nieznany mi dotąd zakątek Polski. Dziękuję za tą podróż ?
Polichromie na żywo robią jeszcze większe wrażenie 🙂 Jeśli tylko będziesz w tamtych okolicach to zachęcamy Cię do odwiedzenia chociaż jednej cerkwi, bo naprawdę warto 🙂 Pozdrawiamy!
Nigdy o tych cerkwiach nie słyszałam. Mi podobały się cerkwie na Podlasiu. Polska skrywa wiele „perełek”.
Patrząc na Twoją estetykę i upodobania jestem pewna, że ten rejon skradłby Twoje serce 🙂 To prawda, w Polsce jest wiele miejsc, o których się nawet nie słyszało, a są przepiękne!
Cudowne te cerkwie, zakochałam się w nich wieki temu, kiedy odpoczywałam w domu znajomego w Krynicy-Zdroju. Ani radia,ani tv,nic tylko cisza.Trochę się bałam, więc w ciągu dnia wsiadałam w samochód i jeździłam od cerkwi do cerkwi. Najpierw Tylicze,a potem przed siebie.
Potem widziałam cudną cerkiew w Atenach i w Niceii. No a jak zobaczyłam Monastyr Rylski to wpadłam na amen. Kocham polskie cerkiewki i dziękuję,że je pokazujecie.Super druga częśc.
Pozdrawiam!
Miło nam, że Ci się podoba ta seria 🙂 Z tego jak o tym piszesz od razu czuć, że uwielbiasz odwiedzać cerkwie i jesteś nimi zachwycona 🙂 Choć o to nie trudno, bo są przepiękne! My jak na razie eksplorujemy te beskidzkoniskie i bieszczadzkie, ale mamy nadzieję zobaczyć ich jeszcze więcej.
Uwielbiam te tereny, najbardziej moje ukochane Ropki i Wysową… Miło było sobie „pobuszować” po tym blogu, pozdrawiam 🙂
Och, Ropki są przeurocze 🙂 W tym miejscu zawsze potrafimy się rozmarzyć. Bardzo nam miło, że Ci się tu u nas spodobało 🙂 Pozdrawiamy!